Szukaj:

Dlaczego wolontariat - refleksje!



Wolontariusze poświęcają swój wolny czas i energię, angażując się w działania na rzecz ludzi, organizacji czy idei. Choć pracują z solidnym zaangażowaniem, nie mają z tego żadnych pieniędzy. Co ich do tego skłania i jak znajdują na to czas?

Czyż nie jest to dobre pytanie, biorąc pod uwagę obecne tempo życia? Wszyscy jesteśmy zagonieni - nowocześni, doinformowani, przyspieszamy każdego dnia.

Tymczasem są tacy, którzy potrafią i chcą wyłamać się z wszechogarniającego "wyścigu".  Patrzą dalej i widzą więcej. Na przykład to, że korzyści można postrzegać nie tylko w wymiarze materialnym. To, że na sens życia człowieka składają się inne, równie ważne, a nawet ważniejsze elementy niż pozycja społeczna.

I wreszcie to, że prawdziwe bogactwo jest w naszym wnętrzu
Ciężko znaleźć inne działanie, które tak samo wzbogaca emocjonalnie, intelektualnie i duchowo jak pomaganie innym. Tego specyficznego doznania, które rodzi się w człowieku, gdy bezinteresownie wspiera drugiego, nie da się kupić. Można o nim rozmawiać, podkreślać społeczną wartość, ale o jego prawdziwej sile można przekonać się wyłącznie na własnej skórze.

"Najlepszą drogą do odnalezienia samego siebie jest zagubienie się w służeniu innym.. gdy zdecydujesz się dać z siebie wszystko, będziesz zdumiony, jak wiele w życiu osiągniesz"
  • "Jestem wolontariuszką w grupie działającej przy parafii św. Michała Archanioła w Orzegowie, w Rudzie Śląskiej. Wraz z koleżankami "po fachu" organizujemy dzieciom czas wolny - sobotni poranek i przedpołudnie spędzają w miłej atmosferze, ucząc się nowych rzeczy. Naszym priorytetem jest połączenie przyjemnego ( gry i zabawy ) z pożytecznym ( zajęcia plastyczno-techniczne ). Nie ukrywam, że pojawiają się pewne trudności - dzieciaki dzieli spora różnica wieku. Najmłodsze z nich ma 5 lat, najstarsze 15. Staramy się zapewnić każdemu z nich odpowiednią opiekę i rozrywkę. Jako iż nasze spotkania odbywają się w Szkole Podstawowej nr 36, możemy liczyć na pomoc ze strony zarówno dyrektora szkoły jak i nauczycieli. Mamy dostęp do sali gimnastycznej, boiska szkolnego z placem zabaw, sali komputerowej itd. Co więcej w czasie trwania wolontariatu zapewniamy każdemu dziecku 2 posiłki - śniadanie i obiad oraz coś słodkiego ;). Jako iż dzieci często pochodzą z rodzin biednych, patologicznych kładziemy nacisk na ich rozwój, z uwzględnieniem kultury osobistej. Przy 20-30 osobowej grupie można się nieźle napracować, jednakże każdy uśmiech dziecka jest dla nas osobistym sukcesem motywującym do dalszych działań" Kinga, studentka I roku oligofrenopedagogiki.

  • "Obecnie jestem wolontariuszką w Projekcie "Zrobimy to sami" mającym na celu aktywizację zawodową i społeczną osób z niepełnosprawnością intelektualną. Praca w projekcie to dla mnie wspaniałe doświadczenie! Za każdym razem uczę się czegoś nowego  - współpraca zarówno ze specjalistami jak i uczestnikami projektu sprawia mi ogromną radość! Od tych pierwszych - uczę się zaangażowania, sposóbu komunikacji z podopiecznymi, pogłębiam swoją wiedzę z zakresu pedagogiki specjalnej, weryfikuję zdobytą wiedzę z praktyką! Od tych drugich - radosnego spojrzenia na otaczający nas świat i dostrzegania piękna w najmniejszych rzeczach!  W tamtym roku byłam również wolontariuszką poza granicami naszego kraju -  wyjechałam na 3 miesięczny Wolontariat Europejski do Indii gdzie uczestniczyłam w projekcie “Stand up and take action against poverty and social exclusion”.  Indie to miejsce kontrastów, różnorodnych smaków, barw i zapachów. Miejsce gdzie pojęcie czasu jest pojęciem względnym!  Ale akt służenia innym zbudował moją pewność siebie, poczucie odpowiedzialności i więzi społecznej. Bo wolontariat to służba. Służba duszy i serca. To nieokreślony stan. Stan, kiedy chce się więcej i więcej, a słowo ‘pomagać’ zaczyna nabierać nowego znaczenia" Magda, studentka III roku oligofrenopedagogiki. 

Brak komentarzy: